Hiszpania

Tylko bez pośpiechu!

Hiszpanie nie są fanami punktualności. Jeśli więc umówią się Państwo z kimś na spotkanie w tym kraju, należy doliczyć spokojnie nawet pół godziny do umówionego terminu. Inaczej długo sobie Państwo postoją!

Płacimy za wszystkich!

Jeśli idziemy do restauracji w towarzystwie, na końcu jedna osoba płaci za wszystkich. Pytanie o oddzielne rachunki uznawane jest za wyjątkowo niegrzeczne. Napiwek zostawia się na stole, zazwyczaj wynosi on 5-10 %.

Kolacje jada się późno: od godz. 21 w restauracjach i barach tapas robi się tłoczno.

Jeszcze jedna informacja: Rzucanie serwetek i innych śmieci na podłogę w niektórych barach tapas nie jest niczym niezwykłym. Należy się jednak wcześniej upewnić, czy inni też tak postępują!

Powietrze gęste jak mgła to już przeszłość!

Hiszpania była kiedyś „przedziałem dla wszystkich palących Europy“. Aż do momentu, kiedy na początku 2006 roku wprowadzono w życie jedno z najbardziej restrykcyjnych praw przeciw paleniu w Europie. Od tej pory palenie w budynkach publicznych, muzeach, teatrach i kinach, budkach telefonicznych i windach, centrach handlowych oraz środkach komunikacji publicznej i.in. jest zabronione. W małych knajpach oraz restauracjach właściciele sami mogą podjąć decyzję o tym, czy palenie jest u nich dozwolone. Większość zdecydowała się na taką możliwość. Kto zostanie przyłapany na paleniu w niedozwolonym miejscu, płaci wysoką karę. Dotyczy to również turystów!

„Siesta“ (południowa drzemka) jest w Hiszpanii świętością. Dlatego też od godziny 13/14 do 16/17 próżno szukać otwartego sklepu. Nie powinniśmy też podejmować prób dodzwonienia się do hiszpańskich domów prywatnych.

Topless? No pewnie!

Na plaży bez obaw można opalać się topless. Aby jednak ściągnąć z siebie wszystko, należy poszukać wyznaczonej plaży dla nudystów.